Andrenalina motywuje :)
To było ciekawe doświadczenie. Byliśmy na "Palenisku"
czyli w miejscu gdzie można troszkę sie pobać wisząc nad ziemią kilka metrów, albo sprawdzić fizycznie co też może być motywujące dla poruszania się. Wybraliśmy trasę o średniej trudności za co pochwalił nas instruktor. nie wiem czy to był nasz rozsądek, czy obawa przed nieporadzeniem sobie na drodze najtrudniejszej. Ja nie żałuję bo zawsze jest po co wrócić, a i to przejście nie powiem było dość atrakcyjne jak na pierwszy raz.
Początek to założenie sprzętu asekuracyjnego i kasków ochronnych.
Prawidłowo ubrana i wyposażona wspinaczka w okresie letnim :)
Po ubraniu się był czas na szkolenie
|
|
|
Najpierw mała sztuczna ścianka z c
hwytami jak berety :)
Mniejsi zamiast chwytów mają drabinkę ściankową. Agniszka przed wejściem.
Pierwszy odcinek dość eksponowany. To pewnie po to aby mniej odporni na wysokość zrezygnowali na tym etapie. My daliśmy radę.
Siatka chyba była najtrudniejsza, głównie ręce pracowały.
Na końcu zjazd ładną bo długą i stromą tyrolką.
